BETARD SPARTA Wrocław pokonała ZOOLESZCZ GKM Grudziądz 53:37. Gospodarze zagwarantowali sobie zwycięstwo w 14. biegu i 2 punkty do ligowej tabeli. Wyrównana jazda liderów okazała się kluczem do zwycięstwa. Żużlowcy przyjezdnych postawili się w pierwszej fazie spotkania, utrzymując wynik na styku. Niesamowicie szybki Jaimon Lidsey oraz Vadim Tarasenko to jednak zbyt mało.
Najmocniejszym punktem drużyny z Wrocławia był Artem Laguta, który w tym meczu zdobył 12 punktów plus bonus. – Tor był twardszy od ostatniego meczu z NOVYHOTEL FALUBAZEM. Nie mogliśmy od początku znaleźć tego dobrego momentu, by motocykl od razu był dobrze spasowany. Dopiero na 11. i 15. bieg wszystko było dobrze – wyjaśnił zawodnik.
Z dobrej strony zaprezentował się kapitan wrocławian, Maciej Janowski, wygrywając pierwsze biegi w tym sezonie. – Jak cała drużyna odpali na raz, to będzie mocna. Teraz Maciej powrócił do swojej dobrej formy. Widać było prędkość. Tai Woffinden poszedł w zła stronę z ustawieniami po pierwszych dwóch biegach, które miał bardzo dobre. Każdy z nas w kolejnych meczach może zrobić dużo punktów – powiedział Laguta.
We wtorek (30.04) zespół z Wrocławia rozegra pierwsze wyjazdowe spotkanie – z KRONO-PLAST WŁÓKNIARZEM Częstochowa, który został przełożony ze względu na warunki atmosferyczne. – W Częstochowie będziemy walczyć o zwycięstwo, jak w każdym meczu. Każda drużyna na starcie sezonu wydaje się mocna – zakończył żużlowiec BETARD SPARTY.
Magdalena Świergała
